Gdy ją pierwszy raz ujrzałam, pokochałam, hehe… a tak na serio, tylko zachwyciłam się, chociaż do tego stopnia, aż stała się moją „ikoną” mody. Wcześniej była nią Kate Moss, ale przyszedł czas, by się rozstać, ponieważ ja dorosłam i zrozumiałam, że nie tylko look jest ważny, ale również to jak się zachowujemy wobec innych i jak się do nich odnosimy, a wydaje mi się, że Kate pod tym względem nie mogłaby by być autorytetem. No, ale dobra, mowa dzisiaj o naczelnej paryskiego Vogue’a, czyli o Emmanuelle Alt. Stanowisko to objęła całkiem niedawno. Także jej rodzina związana jest z branżą modową, jej matka była modelką, a jej mąż jest dyrektorem artystycznym Isabel Marant. Jej cechą rozpoznawczą są spodnie, kurtki, niekiedy płaszcze oraz bardzo wysokie obcasy.
Dlaczego jej styl mi się tak podoba? To proste… pomieszanie elegancji z nonszalancją, a czasami wręcz niechlujnością. Uwielbiam to ! Sama czuje się, w takim stylu najlepiej. Nie lubie wymuskanych stylizacji, zawsze musi być coś zadziornego. Niezwykłość Pani Alt polega na niej samej, jej wlosy, sposób poruszania się, pozowania do zdjęć, jej miny, a przy tym świetnie skrojone marynarki, obcisłe spodnie, długie nogi, to wszystko razem, daje - znakomity efekt.
A oto mini galeria Emmanuelle Alt:
i na koniec nieco młodsza
Dziękuje za Twoją obecność na moim blogu
Hugesmile
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz